Tematyka plus size od kilku lat przybiera na popularności, a kanony kobiecej urody powoli zaczynają się zmieniać. Zaokrąglona, kobieca sylwetka zyskuje coraz więcej zwolenników - od pewnego czasu chyba wszyscy znudzeni jesteśmy chorobliwie wychudzoną sylwetką wciąż lansowaną w mediach - typu Kate Moss, a jeśli już mowa o ikonach - pewnie większość z nas znacznie bardziej woli krągłości jakimi mogła pochwalić się Marylin Monroe. A jednak gdy spoglądamy w XL-ce na zdjęcia ślicznej Iskry Lawrence, gwiazdki internetu w Wielkiej Brytanii i czytamy stwierdzenie "wolę być silna, niż chuda" to same pytamy siebie - co tak naprawdę jest tylko marketingowym chwytem, a co w końcu jest prawdą?
Piękna dziewczyna o zmysłowych ustach, małych piersiach i dużej pupie nosi zapewne rozmiar pomiędzy 38-42, a więc nawet jeśli nawet mieści się w zakresach rozmiarów dostępnych w XL-ce, to na pewno w tych najniższych wartościach. Ciało jest dla Iskry z pewnością bardzo ważne, a huczne deklaracje nie brzmią zupełnie szczerze. Z drugiej strony - z pewnością nie jest to kolejna, wychudzona modelka - a profil na instagramie i youtube pokazuje młodym dziewczynom, że można wyglądać pięknie (normalnie) nie tylko w rozmiarze 32 i 34.