Całkiem niedawno spore zamieszanie w zagranicznych mediach oraz na blogach i forach internetowych wzbudziła kampania reklamowa letniej kolekcji kostiumów kąpielowych H&M, której twarzą jest modelka plus size Jannie Runk (rozmiar 44). Dyskutowano o tym, czy Jannie jest gruba czy chuda, zdrowa czy niezdrowa, a opinie były na ogół skrajne i podzielone mniej więcej po połowie.
Chociaż sama czytając różne wypowiedzi, nie potrafiłam opowiedzieć się jednoznacznie po którejś stronie, to emocje jakie w innych wywołała ta kampania zapadły mi w pamięć. Sam temat przypomniał mi się natomiast przypadkiem po przeczytaniu wpisu na blogu jestKultura.pl i właśnie ten wpis zainspirował mnie do napisania tego posta.
Autor bloga Andrzej Tucholski odcinając się od większości (raczej bezproduktywnych) rozważań, zauważył, że Jannie Runk nie znalazła się w reklamie H&M przypadkiem i posługując się spiralą stworzoną przez Horacego wyjaśnił, dlaczego.
Jannie ma po prostu odpowiednie proporcje...
W dużym skrócie (polecam post), autor bloga jestKultura.pl uważa, że moda na zaokrąglone kształty prędzej czy później, ale z pewnością powróci. Mnie natomiast interesuje jeszcze inne pytanie...
Jaki praktyczny wniosek możemy wyciągnąć dla siebie z tego co powiedziano powyżej?
(jeśli nie pracujemy w mediach, ani reklamie oraz jesteśmy płci żeńskiej)
Moim zdaniem jest on taki:
Nie jest istotne jaki rozmiar nosimy, ale jakie są proporcje naszego ciała.
Wychudzone modelki, choć sprawdzają się na wybiegach, często nie podobają się nam w rzeczywistości, ponieważ ich proporcje ciała przypominają prostą pionową linię – brak im piersi, bioder i wcięcia w talii, a właśnie te fragmenty sylwetki od wieków, w sposób podświadomy, najbardziej wpływają na wyobraźnię mężczyzn.
Spodenki, które nosi ta modelka powinny podkreślać kobiece biodra ;)
To również wyjaśnia dlaczego do sesji fotograficznych często wybiera się modelki nieco grubsze, może niższe, ale za to proporcjonalnie zbudowane oraz o wyraźnie zarysowanych kościach policzkowych...
"Luxuria Astermorth" - polska modelka foto, która elektryzuje w kontrowersyjnym klipie "Nie lubimy robić", mimo odpowiedniego wzrostu na wybieg jest już za gruba.
W tym miejscu nasuwa się kolejne pytanie...
Co możemy zrobić, aby wyglądać ładnie, jeśli nie mamy idealnych proporcji ciała?
Gdy biodra albo ramiona są za szerokie, piersi za małe, łydki zbyt krągłe itd ...
Odpowiedź jest prosta. Starajmy się tak dobrać swój ubiór i makijaż, aby optycznie dodać objętości tam gdzie jej brakuje oraz ukryć to, czego jest za dużo.Poza nielicznymi, perfekcyjnymi modelkami (photoshop!) nikt nie jest idealny, jeśli zatem chcemy wyglądać lepiej, nauczmy się umiejętnie tuszować mankamenty oraz podkreślać swoje zalety.
O tym właśnie, między innymi, będę starała się pisać na moim blogu.
Serdecznie zapraszam do regularnych odwiedzin,
XL-ka.blogspot.com
//// z kreseczką ;)!