wtorek, 14 maja 2013

Sekret kobiecego piękna?


Całkiem niedawno spore zamieszanie w zagranicznych mediach oraz na blogach i forach internetowych wzbudziła kampania reklamowa letniej kolekcji kostiumów kąpielowych H&M, której twarzą jest modelka plus size Jannie Runk (rozmiar 44). Dyskutowano o tym, czy Jannie jest gruba czy chuda, zdrowa czy niezdrowa, a opinie były na ogół skrajne i podzielone mniej więcej po połowie.


Chociaż sama czytając różne wypowiedzi, nie potrafiłam opowiedzieć się jednoznacznie po którejś stronie, to emocje jakie w innych wywołała ta kampania zapadły mi w pamięć. Sam temat przypomniał mi się natomiast przypadkiem po przeczytaniu wpisu na blogu jestKultura.pl i właśnie ten wpis zainspirował mnie do napisania tego posta.

Autor bloga Andrzej Tucholski odcinając się od większości (raczej bezproduktywnych) rozważań, zauważył, że Jannie Runk nie znalazła się w reklamie H&M przypadkiem i posługując się spiralą stworzoną przez Horacego wyjaśnił, dlaczego.

Jannie ma po prostu odpowiednie proporcje...



W dużym skrócie (polecam post), autor bloga jestKultura.pl uważa, że moda na zaokrąglone kształty prędzej czy później, ale z pewnością powróci. Mnie natomiast interesuje jeszcze inne pytanie...

Jaki praktyczny wniosek możemy wyciągnąć dla siebie z tego co powiedziano powyżej?
(jeśli nie pracujemy w mediach, ani reklamie oraz jesteśmy płci żeńskiej)

Moim zdaniem jest on taki:

Nie jest istotne jaki rozmiar nosimy, ale jakie są proporcje naszego ciała.

Wychudzone modelki, choć sprawdzają się na wybiegach, często nie podobają się nam w rzeczywistości, ponieważ ich proporcje ciała przypominają prostą pionową linię – brak im piersi, bioder i wcięcia w talii, a właśnie te fragmenty sylwetki od wieków, w sposób podświadomy, najbardziej wpływają na wyobraźnię mężczyzn.


Spodenki, które nosi ta modelka powinny podkreślać kobiece biodra ;)

To również wyjaśnia dlaczego do sesji fotograficznych często wybiera się modelki nieco grubsze, może niższe, ale za to proporcjonalnie zbudowane oraz o wyraźnie zarysowanych kościach policzkowych...


"Luxuria Astermorth" - polska modelka foto, która elektryzuje w kontrowersyjnym klipie "Nie lubimy robić", mimo odpowiedniego wzrostu na wybieg jest już za gruba.

W tym miejscu nasuwa się kolejne pytanie...

Co możemy zrobić, aby wyglądać ładnie, jeśli nie mamy idealnych proporcji ciała? 

Gdy biodra albo ramiona są za szerokie, piersi za małe, łydki zbyt krągłe itd ...

Odpowiedź jest prosta. Starajmy się tak dobrać swój ubiór i makijaż, aby optycznie dodać objętości tam gdzie jej brakuje oraz ukryć to, czego jest za dużo.

Poza nielicznymi, perfekcyjnymi modelkami (photoshop!) nikt nie jest idealny, jeśli zatem chcemy wyglądać lepiej, nauczmy się umiejętnie tuszować mankamenty oraz podkreślać swoje zalety.

O tym właśnie, między innymi, będę starała się pisać na moim blogu.

Serdecznie zapraszam do regularnych odwiedzin,

XL-ka.blogspot.com

//// z kreseczką ;)!

czwartek, 2 maja 2013

Styl boho dla "lekko podtytych"?


To oczywiste, że nie każdy fason nadaje się dla każdej figury. Paniom w rozmiarze XL bądź XL plus, które często przez ubiór pragną co nieco ukryć, szczególnie trudno jest dobrać dla siebie odpowiedni krój. W tym niełatwym zadaniu może im pomóc stylista.


Niestety pomyłki zdarzają się nawet im ;)


W środowym Dzień Dobry TVN Tomasz Jacyków demonstrował jak powinna ubierać się "lekko podtyta", "nie zasuszka", czyli młoda dziewczyna w rozmiarze 42. Dwie z trzech propozycji były całkiem ciekawe, lecz trzecia „styl Boho”  stanowiła totalną modową porażkę.


(na zdjęciu poniżej, nieudana stylizacja znajduje się pośrodku)




Dlaczego jest źle?

Panie w rozmiarze XL nigdy nie będą wyglądać dobrze w luźnych sukniach do ziemi połączonych z luźnymi swetrami. Niestety takie ubranie nawet na szczupłych osobach zazwyczaj przypomina płócienny worek...

Materiał luźno spływający po sylwetce nie nadaje jej kształtu, a jedynie go odbiera. W powyższej stylizacji sukienka jest wyjątkowo ciężka. Nie pomogły tu płaskie baletki, które w tym zestawieniu wyglądają jak kapcie,



ani czarne taśmy okalające biust, które optycznie go powiększają oraz sprawiają wrażenie jakby opadał.


Jeśli kobiece ciało jest piękne w każdym rozmiarze, dlaczego przykrywać je tonami spływającego do ziemi materiału? ;)

Styl boho mógłby na tej samej sylwetce wyglądać lepiej, gdyby bohaterkę programu ubrano tak: 





Czarna sukienka z delikatnym wykończeniem z koronki wygląda bardzo kobieco. Długi wisior optycznie wydłuża sylwetkę, a duży jedwabny szal w ciekawe orientalne wzory tuszuje niedoskonałości. Całość jest lekka i elegancka.


lub tak...


to również styl boho, jednak ta stylizacja ma o 100% więcej klasy:





Jasna i rozszerzana ku dołowi bluzka w większym rozmiarze mogłaby wyglądać naprawdę dobrze – zwłaszcza w przypadku Pań z dużymi biodrami.


Zdjęcia ze stron: sheknows.com, popscreen.com, dziendobry.tvn :)